niedziela, 29 sierpnia 2010

Eleison Comments 163; 28 Sierpień 2010

Editor's Corner

Podziękowania wszystkim czytelnikom, którzy wysłali wiadomości wsparcia, zwłaszcza w świetle zdementowania przez Bp. Fellay'a zeszło tygodniowych najbardziej doskonałych i terminowych Komentarzy Eleison. Redaktor jest całkowicie odpowiedzialny za opinie zawarte w "Corner Editor's" niniejszego biuletynu, i wielokrotnie powtórzywszy to, nie mogę pomóc, ale wyrażam mój zawód (i zakłopotanie), raczej osobistą i publiczną naganą Bp. Fellaya.

Ale jestem daleki od siania niezgody w Bractwie lub pośród jego zwolenników, i na pewno Bp. Williamson nie chciałby nic tego rodzaju. Módlmy się, aby Bp. Fellay otrzymał wszelkie łaski konieczne do pilotowania Bractwa
bezpiecznie, pomiędzy Scyllą a Charybdą.

Do następnego tygodnia pozostaję
Wasz w Chrystusie Królu

Nicholas Wansbutter
Redaktor, Dinoscopus


Apel Dinoscopusa (trwający)

Dinoscopus jest zawsze przesyłany nieodpłatnie, dzięki uprzejmości True Restauration Press, ale jeśli chcesz, złożyć datek, który będzie wspierać ten biuletyn i który umożliwi duchownym i seminarzystom otrzymać bezpłatne egzemplarze książek biskupa Williamsona, proszę wyślij dar każdego rozmiaru na jeden z dwóch sposobów:

Pocztą, wyślij na:

True Restauration Press
6707 W 91-ty Street
Overland Park KS 66212
USA

lub

za pomocą www.paypal.com, zakładając konto, i wysyłając fundusze na truerestoration@gmail.com.

5 dolarów pozwala przesłać jedną książkę do duchownego w Stanach Zjednoczonych. 10 USD pozwala wysłać jedną książkę do duchownego poza Stanami Zjednoczonymi.

Wasze hojne dotacje wysłały do dziś 40 książek.


Szalejąca nierealność


Dwa tygodnie temu podczas prywatnej wizyty w USA, mojej pierwszej od 2008 roku, udało mi się wjechać i wyjechać z kraju bez żadnych osobistych problemów, ale podczas dwugodzinnej podróży, którą sprezentował mi przyjaciel z dużego amerykańskiego miasta, zniszczonego przez ostatni kryzys gospodarczy, zauważyłem pewne zastraszające problemy społeczne: - -

Jadąc w kierunku miasta, mijaliśmy pokaźne osiedle mieszkaniowe. Znajomy powiedział: "Widzisz te wszystkie drogo wyglądające domy? W rzeczywistości są one ubogo zbudowane, domy z foremek do ciast, przepłacone, kupione za pieniądze znikąd z ery Clintona (1992-2000), przez ludzi żyjących we śnie, od wypłaty do wypłaty, w fałszywym raju dużego kredytu, materializmu i nadmiernych wydatków. Jeśli stracą pracę, jak wielu, będą mieli szczęście jeżeli dostaną połowę pieniędzy za iswoje domy. Ludzie nie mają żadnych prawdziwych umiejętności lub zawodu. To jest świat nonsensu gładkiego języka...

"Są to w większości biali ludzie, którzy uciekli z wewnętrznych przedmieść miasta, gdzie właśnie dojeżdżamy. Rozejrzyj się wokoło na wszystkie domy zabite deskami, opuszczone, zaniedbane, z olbrzymimi dziurami w miejscu gdzie budownictwo międzymieszkaniowe zostało zniszczone, aby dać iluzję dobrobytu. Lecz utracone prace nie wrócą, nie ma więc realnych podstaw do powrotu do dobrobytu. Schludne domy, które widzisz, zostały naprawione lub odbudowane za rządowe pieniądze pożyczone przez spłukane miasta, zgodnie z nierealnymi projektami mieszkaniowymi. Zazwyczaj te schludne domy nie będą doglądane, ale wkrótce będą ponownie zniszczone. Istnieje rodzaj pomocy rządu, który może zrobić więcej szkód niż dobra dla ludzi, którym miał pomóc, poprzez schwytanie ich w zależność od niej...

"Teraz zbliżamy się do centrum, gdzie możesz zobaczyć wysokie, pokaźne budynki, ale także kilka poruszających się osób. Budowle sięgają 1920 roku, kiedy to miasto było wielkim ośrodkiem przemysłowym, ale po II wojnie światowej USA zaczęły tracić swoją przemysłową przewagę. W okolicy okresu Reagana (1980-1988) rozpoczęła się, tak to widzę, fałszywa stymulacja poprzez kartę kredytową, będącą dostępną dla zwykłych ludzi. W 1990 roku nie-biały został wybrany burmistrzem; zrobił co mógł by z powrotem przywrócić działalność gospodarczą w mieście , niektóre z tych pokaźnych budynków zawdzięczają mu swe istnienie, lecz został odwołany w głosowaniu przez swoich własnych ludzi, ponieważ nie był jak oni...

"Gospodarka wisi na włosku, ale większość ludzi myśli, że w ciągu roku wszystko będzie dobrze. Myślą, że to jest piękne, jeśli rząd po prostu drukuje lub dygitalizuje (zamienia na wartości cyfrowe, informatyzuje) coraz więcej pieniędzy. Pięć procent osób, lub mniej, rozumie, jak poważne jest sytuacja, a mniej niż jeden procent widzi, że religia odgrywa jakąś rolę w upadku ich kraju. Ludzie szukają tylko bandaży, a nie głębokich lub prawdziwych rozwiązań. Biali pozwolili sobie mieć duży kompleks winy, i ugięli się bez przyznawania tego. Jest ogromny problem, który każdy wyczuwa i zna, ale zbyt się boi, by o tym mówić... "

Wciąż w odległości 50 mil od miasta prosperuje parafia i szkoła Bractwa, nieznane lub lekceważone, ale zawierający jedno prawdziwe rozwiązanie: Boga.

Kyrie eleison.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz