czwartek, 8 lipca 2010

Komentarze Eleison 131; 16 Styczeń 2010

Niepożądane bezżeństwo



Ostatnio niedzielne święto Świętej Rodziny może być odpowiednim momentem by zacytować pytanie czytelnika, wynikające z oświadczenia "Komentarzy Eleison" trzy tygodnie temu, że normalnie rzecz biorąc, bezżenny mężczyzna jest "zerem", podczas gdy niezamężna kobieta jest "mniej niż zero ": co z mężczyzną lub kobietą, który(a) może chciał(a) się ożenić (wyjść za mąż), ale z jakiegoś powodu nie mógł(ogła) lub nie zrobił(a) tego? Nie każdy, kto się nie ożenił/wyszedł za mąż, ma powołanie duchowe, dodał czytelnik.

Zacząłem od odpowiedzi, że nienaturalna samotność jest dziś zbyt normalna. Współczesne życie, zwłaszcza życie w wielkim mieście, powoduje nie tylko nie dojście do małżeństw, które powinny się zdarzyć, ale także rozkład wielu małżeństw, które się zdarzyły. To jest jedna kara liberalizmu wśród wielu innych, który przez gloryfikowanie indywidualizm powoduje niezdolność do życia w stanie małżeńskim. Liberalizm również gloryfikuje wolność od wszelkich więzów, i małżeństwo jest niczym innym, jak uwiązaniem. "Stąd walący się wskaźnik urodzeń w państwach zachodnich i samobójstw po kiedyś katolickiej Europie. Wszystko to jest ogromnie smutne i niezmiernie poważne."

I dalej: "Oczywiście, nazwanie wszystkich ludzi "zerami"to kolorowy sposób powiedzenia, że po pierwsze, wszyscy jesteśmy przed Bogiem drobnymi stworzeniami, a po drugie, ludzie nie są aż tak wielcy, jak oni myślą, że są. (Dwa rosyjskie przysłowia mówią, że mężczyzna bez kobiety jest jak ogród bez ogrodzenia (by otaczać go), albo jak człowiek, który wychodzi na zewnątrz w styczniu (w Rosji) bez futrzanej czapki!). Aby przejść do nazwania kobiety "mniej niż zero" jest to również prowokacyjny sposób powiedzenia, że po pierwsze, w przeciwieństwie do okropnego uwłaczania ich komplementarności przez wrogów Boga wszędzie dzisiaj, kobiety nie są takie same jak mężczyźni, a po drugie, są one bardziej głęboko uzależnione od mężczyzn niż mężczyźni od kobiet - zobacz kary Ewy w Księdze Rodzaju III, 16: "pod mocą będziesz mężową, a on będzie panował nad tobą." Ale "zero" i "mniej niż zero" nie są przede wszystkim po to by prowokować, ale by złożyć razem w osiem, by wykazać graficznie naturalną moc zjednoczenia małżeńskiego".

Niestety, dzisiaj wielu księży spotyka młode kobiety, które chciałyby wyjść za mąż, ale trudno znaleźć młodego człowieka, która wywarł by na nich wrażenie jako nadający się do męża. Młodzi ludzie, wydaje się zbyt często wirtualnymi niedojdami, wypranymi przez liberalizm, który rozpuszcza ich umysły, przez które Bóg chciał by prowadzili. Liberalizm nie tak łatwo niweczy instynkty i uczucia, które Bóg uczynił naturalnymi u kobiety, chociaż gdy to robi, wyniki mogą być jeszcze bardziej straszne.

Podsumowując, nawiązuję do ósmej Stacji Drogi Krzyżowej, gdzie Pan pocieszał płaczące kobiety w Jerozolimie (Łk XXIII, 27-31): taka kara, ostrzegał, wkrótce spadnie na Bogobójczą Jerozolimie, że sprawi, że będą zazdrościć kobietą, które nigdy nie miały męża ani rodziny. W naszych czasach nie jest to powód by się nie żenić, ale może być pocieszeniem dla wszystkich, którym Opatrzność nie dała się żenić, ale którzy może by chcieli, bo spadając na nas w tym, co nie może być zbyt odległą przyszłością ... ogromny powód, aby rozpocząć wprowadzanie teraz bardziej niż kiedykolwiek zaufania Bożej niezawodnej Opatrzności ...

Kyrie eleison.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz